Czy w dobie kryzysu jest sens zakładać firmę rękodzielniczą?
Eunika | Posted on |
Ten wpis powstaje w lutym 2023 roku, kiedy to zewsząd bije nas komunikat, iż ludzkość czeka kryzys. Kryzys energetyczny, kryzys gazowy, kryzys w budowlance, kryzys finansowy, kryzys tu, kryzys tam itp. Z całego mojego 35-letniego życia najbardziej jestem wdzięczna za wykształcenie ekonomiczne oraz ciekawość świata, dzięki czemu jestem w stanie samodzielnie analizować to, co piszą eksperci w różnych branżach. Nagłówki w gazetach i portalach informacyjnych mają głównie jedno zadanie – przyciągać uwagę i się “klikać”, więc trudno byłoby uzyskać odpowiednie zainteresowanie informacją “znaczne spowolnienie wzrostu gospodarczego w 2023 roku nie musi oznaczać recesji” albo na przykład “wzrost gospodarczy w Polsce w 2023 roku prognozuje się na 0,9%”. Ale już “czy czeka nas kryzys w 2023 roku?”, “nadchodzi kryzys, jakiego świat nie widział” i “stoimy u progu katastrofy” na pewno spełnią klikowe normy. Obecnie musimy zwracać szczególną uwagę na to, skąd czerpiemy informacje – jest to niezwykle ważne, jak nigdy dotąd.
Wiem, że nie każdego interesują szczegółowe analizy gospodarcze i na raport OECD raczej mało kto z nas spojrzał, ale myślę, że warto nieco zagłębić się w sytuację naszego kraju. Czy jest super? No nie. Ale czy czeka nas katastrofa? Nie powiedziałabym. Aby było jasne – na moim blogu czytasz próby mojego spojrzenia na sytuację, a nie raport ekspertki, bo ekspertką nie jestem, lecz uważam, że to, co bije nas po oczach każdego dnia z różnych portali i gazet, wyrządza ogromną krzywdę. Bo kiedyś czytało się gazety i powiedzmy, że informacja z najpopularniejszych gazet raczej była rzetelnie sprawdzana. A teraz? Każdy może założyć swoją stronę internetową, swój portal o wszystkim i o niczym i pisać co się podoba, w sposób, jaki uważa za słuszny (czyli np. aby się klikało).
Czeka nas trudniejszy czas – to na pewno. Wiele rzeczy drożeje, inflacja szaleje, stopy procentowe wzrosły i to są fakty. Wpływa to na sytuację wielu osób, ale bez przesady ze stwierdzeniem, że “stoimy u progu katastrofy”. Rok 2023 będzie jednym z trudniejszych lat – prognozuje się, że najtrudniejsza będzie jego II połowa. Ale nie jest tragicznie. Powiedziałabym nawet, że tego typu sytuacje są wpisane w cykl gospodarki (pojęcie cyklu koniunkturalnego powinien znać każdy, ale zamiast tego w szkole uczymy się co to są mitochondria i że pająki mają tchawki, spoko).
TU ZOBACZYSZ CO OECD PROGNOZUJE POLSCE W 2023 ROKU [wymagany angielski]
W skrócie – nasza gospodarka zwalnia. Rozwija się nadal, tylko że wolniej. Raczej nie prognozuje się recesji, choć jako że nikt jeszcze nie potrafi w 100% przewidzieć co się wydarzy, teoretycznie zawsze możemy spodziewać się niespodziewanego. Nawet w czasach, kiedy wydawałoby się, że jest dobrze.
Czy 2023 rok to najlepszy czas na zakładanie biznesu rękodzielniczego?
Pewnie bywało lepiej, ale prowadzenie własnego biznesu zawsze wiąże się z ryzykiem i jednego można być pewnym – niczego nie będziesz wiedzieć na 100%. Nie jest tak, że przy stabilnej sytuacji gospodarczej na pewno Ci się uda, a podczas trudniejszego czasu na pewno poniesiesz porażkę. To, co wiadomo NA PEWNO, to że bardzo ważne jest przygotowanie się do prowadzenia własnego biznesu i umiejętność dostosowywania się do zmieniających się warunków. Otwartość i elastyczność w działaniu. Gotowość na zmiany, ciągłe poszukiwanie najlepszych rozwiązań i stały kontakt z rynkiem. Śledzenie trendów i obserwowanie tego, co dzieje się w branży i na świecie. Obserwowanie sytuacji, bieżące analizowanie tego, co idzie, co nie idzie i ciągłe poszukiwanie lepszych produktów, usług i rozwiązań. Nie da się przewidzieć wszystkiego i oczywiście każdego dnia może nadejść coś, co zmieni sytuacje na całym świecie. Pandemia, wojna, trzęsienia ziemi – tego nie przewidzimy. Ale czy to oznacza, że mamy zamknąć się w piwnicy i czekać aż w gospodarce zadzieje się lepiej? Moim zdaniem nie. Wciąż są ludzie, którzy kupują dobra luksusowe, wciąż są osoby, które będą chciały korzystać z Twoich usług, tylko że być może będzie Ci nieco trudniej do nich dotrzeć w bliskim otoczeniu. Część osób zrezygnuje z kupna ręcznie wykonywanych produktów, część być może ograniczy swoje zakupy, ale nie ma takiej opcji, aby z miesiąca na miesiąc cała branża się zamknęła. Pamiętam moment, kiedy ogłoszono pandemię – wtedy prognozowano, że będzie działo się źle, że gospodarka ucierpi i że wiele branż umrze. Wtedy bardzo się bałam co się stanie z Artemisją, bo przecież tekturki i grafiki nie są pierwszą potrzebą zakupową ludzkości 🙂 Ale to nie tak, że nagle ludzie przestają żyć i tworzyć. I to nie będzie tak, że nagle przestaną mieć chęć sprawiania bliskim radości. Gdy dzieje się źle, często szukamy małych przyjemności, by jakoś przetrwać trudniejszy czas. Widzisz tu szansę? Bo ja tak.
Czy każdy może prowadzić własną firmę?
Nie. I piszę to z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa. Prowadzenie firmy nie jest dla każdego. To nie tak, że jeśli się dobrze przygotujesz, to osiągniesz sukces. Jeśli się dobrze przygotujesz, to znacząco zwiększysz szansę na ten sukces, ale gwarancji nie da Ci nikt. To, co może Ci znacząco pomóc – bez względu na to, czy myślisz o prowadzeniu firmy teraz, czy za rok lub dwa – to dobre przygotowanie, zadbanie o bezpieczeństwo finansowe na początku działalności, kiedy dochody nie są zwykle wysokie oraz sprawdzenie, czy masz szansę na wsparcie (dotację, pożyczkę na preferencyjnych warunkach itp.). Przygotowanie to przede wszystkim rozpisanie swojego pomysłu, przeliczenie kosztów i prognozowanych przychodów – wykonane w oparciu o badanie rynku, a nie same Twoje wyobrażenia o nim. To wszystko nie jest takie proste, dlatego własna firma nie jest dla każdego. Ale jeśli jesteś osobą, która wie, że prędzej czy później chcesz rozwinąć własną markę, to jestem pierwsza, która kibicuje i oferuje pomoc. Nie w zaplanowaniu za Ciebie Twojego pomysłu, ale w pokazaniu, że można. Że się da.
Nie zamieniłabym prowadzenia własnej firmy na nic innego. Mimo trudności, mimo problemów, stresów i zmagania się z różnymi przeciwnościami. Ale jestem za zakładaniem firmy MĄDRZE, z odpowiednim przygotowaniem, a nie jedynie z nastawieniem, że “jakoś to będzie”. Grunt to DOBRY BIZNESPLAN i gotowość do wdrażania planu B i C a jak trzeba to i D.
Pytanie tylko czy masz te plany.
Jeśli interesuje Cię temat prowadzenia firmy w branży scrapbookingowej, to gorąco zachęcam Cię do zapisania się na listę zainteresowanych moim Biznesowym Kursem Scrapbookingu – przekazuję w nim całą swoją wiedzę i doświadczenie:
Ukończyłam studia doktoranckie z zarządzania, lecz nie broniłam pracy dyplomowej – zdecydowałam, że wolę iść ścieżką praktyki biznesu, choć nadal pasjonuje mnie nauka. Możesz mnie znać głównie ze scrapbookingu, ale pierwszym moim wyborem było zarządzanie, marketing i właśnie rozwijanie biznesu. Pisałam wnioski o dofinansowania, zarządzałam projektami unijnymi i dzięki temu sama zdobyłam środki na rozwój swojej firmy. Artemisja jest moim spełnieniem marzeń – stworzenie marki w branży, która mnie pasjonuje, przy czym nadal spełniam się w kwestiach biznesowych 🙂
Daj znać jak to jest u Ciebie – wierzysz w siebie? Że podołasz? Czy chcesz założyć firmę, ale wątpisz, że Ci się uda? Pamiętaj, że zawsze w obu przypadkach – masz rację.
Ze scrapbookingowym pozdrowieniem,
Eunika
P.S. Odwiedź mnie na Instagramie – tam często pokazuję kulisy prowadzenia biznesu i odpowiadam na różne pytania –> ARTEMISJA NA IG
3 komentarze
Ciekawy wpis. Przeczytany cały. Kibicuję tym, którzy się decydują się na własne interesy i podziwiam. To nie są lekkie czasy i lżejsze nie przyjdą. Ja nie zamierzam otwierać własnej firmy, ale zawsze można zgłębić wiedzę :). Czekam na kolejny wpis i pozdrawiam
Świetnie napisane, rozsądne podejście osoby, która wie obaczym mówi. Tak, myśle o założeniu biznesu w tej branży, ale jeszcze ten rok poświęcę na doskonalenie umiejętności i tworzenie konkretnego planu, bo głowa pełna pomysłów a trzeba je poukładać.
Świetny artykuł, konkretny i rzeczowy. Dobrze zdawać sobie sprawę z różnych spraw w otaczającym nas świecie, żeby nie zwariować i nie zgłupieć od nieprawdziwych, niekompletnych informacji. Chętnie przeczytam kolejne wpisy 🙂